Mija już drugi tydzień odkąd jestem w Warszawie. Z praktyk w 5* hotelu jestem prze zadowolona! Dużo się uczę i dużo robię. Na milion procent zdobytą tu wiedzę wykorzystam w przyszłości. Co do Warszawy... pogoda raz rozpieszcza raz nie. Zdarza mi się zazdrościć pogody moim znajomym w Zielonej Górze w momencie gdy mają 28*C a ja siedzę w pokoju bo pada. Jednak udało mi się zwiedzić miejsca widziane pół roku temu. Tak dla odmiany: zimą i latem. Zwiedziłam cudowny Ogród Saski w którym jestem niemal codziennie, Łazienki Królewskie, Złote Tarasy, Stadion Narodowy oraz oczywiście piękną Starówkę... Muzea widziałam pół roku temu, także jeszcze się do nich nie udałam. Natomiast mam jeszcze dwa tygodnie, także nadrobię zaległości. Na milion procent chcę udać się na taras widokowy w PKiN. Jeszcze tam nigdy nie byłam :)

Wiem, że ostatni post pojawił się tutaj dwa tygodnie temu, jak przyjechałam. Jednak w tygodniu nie mam tyle czasu aby cokolwiek napisać. Pracuję od 9 do 17, ale wieczory wolę spędzać na mieście. A weekendy? No w ostatni weekend spałam do 14, aby móc później tylko zdążyć zwiedzić stadion. Szczerze mówiąc nic specjalnego :D Stadion jak stadion :))

Oczywiście zdążyłam zrobić kilka zdjęć. Wszystkie zamieszczam na moim Instagramie oraz Snapchacie, dlatego gorąco zachęcam do obserwowania. Bycie ze mną na bieżąco możliwe jedynie dzięki tym dwóm aplikacjom. 

Postaram się, aby to nie był mój ostatni post w Warszawie. Nie codziennie zdarza mi się tu być. 

A plany na ten weekend? Plaża nad Wisłą... no i Ogród Saski :))

Kliknij zdjęcia, by przenieść się na Instagram!