Pages

  • Home
  • Contact
  • Collaboration

Miśka Grabowska Blog

To nie było takie trudne, choć szłam jak na ścięcie głowy....a szłam jedynie na ścięcie włosów. Jednak to nie była zwyczajna wizyta u fryzjera. Nie tym razem. Tym razem wyszłam nic nie płacąc :) Patent? 

Na oddanie włosów musiałam czekać kilka lat. Włosy musiały spełniać określone wymagania. Długość oddanych kosmyków musiała przekraczać 25 cm, włosy nie mogły być po dekoloryzacji, ani nie mogły być wcześniej stylizowane na ombre. Choć samo farbowanie całościowe (jak w moim przypadku) nie było przeszkodą. Szczerze mówiąc mogłabym oddać je już dawno, bo taką długość miałam już od co najmniej trzech lat. Najwyraźniej wtedy nie byłam jeszcze na tyle dojrzała by świadomie podjąć tak ważną decyzję. 



A jeszcze matura. Przecież między balem studniówkowym a maturą nie można pod żadnym pozorem ścinać włosów, bo można wiedzę zgubić - podobno. Chociaż uważam że na egzaminach maturalnych ta wiedza chyba uszami mi uciekła :)

Zatem skoro włosy spełniają wszelkie kryteria, a egzaminy maturalne już zakończone - dlaczego by nie zmienić swojej fryzury? Zwykłe cięcie? Czemu nie! Wizja nowej fryzurki śniła mi się już po nocach od dawna. Lecz myśl, że długie kosmyki włosów bezwładnie i bezużytecznie opadałyby jeden za drugim na podłogę w salonie fryzjerskim nie zadowalała mnie. Od dłuższego czasu, jeszcze przed maturami zastanawiałam się nad oddaniem włosów dla fundacji Rak'n'Roll. Znam Panią fryzjerkę, która ma podpisana umowę z tą właśnie fundacją. Po maturach jeszcze raz przemyślałam sprawę. Czy na pewno chce tracić tyle lat zapuszczania włosów, by w 3 sekundy je stracić? Prawda jest taka, że nic nie straciłam! Więcej zyskałam!!




Jeden telefon, następnego dnia siedziałam w foteliku w saloniku. Chiach-chiach "I po krzyku". W ręku trzymałam cztery długie czarne warkocze. Moje :) Poprosiłam o wyrównanie i delikatne skrócenie włosów. Bolało? Nie! Coś straciłam? NIE! Wręcz przeciwnie :)
Po zabiegu podpisałam oczywiście oświadczenie dla fundacji, że oddałam włosy dobrowolnie i nie chcę otrzymać z tego tytułu żadnych pieniędzy. Otrzymałam podziękowania od Fundacji Rak'n'Roll.


Wiem i czuję to całą sobą, że było warto. Mało tego! Za dwa-trzy lata, gdy włosy osiągną podobną długość, zrobię to ponownie! Oddam włosy drugi a nawet i trzeci i czwarty raz. Wiem, że mam problem z oddawaniem krwi i długo nie będę mogła tego robić. Natomiast w Fundacji DKMS jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca szpiku, plus dodatkowo możliwość oddania włosów dla kobiet po chemioterapii dodaje mi skrzydeł. 






Jeżeli masz długie włosy i myślisz o zmienieniu fryzurki, idź do salonu fryzjerskiego, który współpracuje z fundacją Rak'n'Roll. Podpisz oświadczenie, DAJ WŁOS! To nic nie boli, a daje ogromną satysfakcję, że pomogło się drugiemu człowiekowi zupełnie bezinteresownie. 

Share
Tweet
Pin
Share
14 komentarze

Każdy lubi sprawdzać i testować nowe rzeczy. Osobiście należę do tej grupy osób. Zawsze gdy miałam możliwość sprawdzenia nowego kosmetyku bardzo mnie to cieszyło. Moja cera nie należy do łatwych, ciężko pielęgnować ten rodzaj skóry. Przetestowałam wiele kosmetyków, rzadko który potrafił zregenerować moją skórę w sposób jaki bym tego oczekiwała. 

Jak ostatnio mieliście szansę przeczytać stałam się posiadaczką nowej gamy kosmetyków kolagenowych od firmy Souvre. Jestem bardzo zadowolona z ich działania. Najlepszy efekt uzyskałam stosując "pary". Oczywiście kolagen pojedynkę też daje radę. 

Jednak musicie uzbroić się w cierpliwość, gdyż na efekty na blogu jeszcze zaczekacie :) Nie chcę robić niczego "po łebkach", pragnę przedstawić Wam jak najbardziej widoczny finalny efekt. Oczywiście efekty już są widoczne. We włosach, na skórze....ale dotyk to jedno, a zdjęcie to drugie. Musi być efekt WOW! I będzie :)

Dzisiaj przedstawię Wam w skrócie moje kolejne maleństwa, jakie odebrałam w zeszłym tygodniu :)









Share
Tweet
Pin
Share
1 komentarze
Nadeszła nareszcie długo oczekiwana wiosna, zatem postanowiłam że z początkiem sezonu odświeżę nieco kosmetyki, które używam. Dotychczas używane produkty postanowiłam zamienić na zupełnie innej firmy i jakości. W końcu skóra przyzwyczaja się do długo używanych kosmetyków jednej firmy, czy też do tego samego stężenia składników w danym produkcie.




Postanowiłam rozpocząć wymianę od najbardziej podstawowych produktów jak szampon, odżywka, płyn micelarny czy żel do mycia twarzy. Są to przecież kosmetyki, które używamy codziennie, więc dlaczego by ich nie zamienić na inne? :)





Kilka tygodni temu miałam tę przyjemność, aby zarejestrować się w sklepie internetowym Souvre. Souvre słynie przede wszystkim z naturalnego kolagenu. (Nigdzie indziej nie znajdziecie w 100% naturalnego kolagenu! ) Gama kosmetyków jest niezwykle szeroka, co oznacza że każdy znajdzie tu coś dla siebie, nie przepłacając! Podobne ceny znajdziecie w różnych innych stacjonarnych drogeriach, natomiast tak wysokiej jakości już nie :)

Postanowiłam więc, że sprawdzę na sobie kosmetyki Souvre, a jednocześnie przybliżę je Wam, dokonując kolejnych recenzji. Założę się, że żadna z Was nie słyszała jeszcze o Souvre. Pora to zmienić! :)

Dziś mam dla Was zestawienie kilku produktów, które niedawno przyniósł mi kurier. 
Zapraszam do krótkiej lekturki :)

 #1 Kolagen Naturalny - odżywka wzmacniająca SOUVRE



Dziś już mam za sobą pierwszy krok w kuracji na włosy. Szczerze przyznam, że pokładam bardzo duże nadzieje w tej odżywce. Moje włosy są niesamowicie zniszczone i przesuszone. Osłabione wypadają, więc nie są tak piękne, pomimo swojej długości. Wierzę, że odżywka kolagenowa Souvre jednym słowem naprawi moje włosy. 



#2 Kolagen Naturalny - szampon wzmacniający SOUVRE



Razem w parze z odżywką, szampon spowoduje prawdziwą bombę w regeneracji moich włosów. Już za kilka tygodni przedstawię Wam recenzję produktu, oraz zdjęcia włosów przed i po kuracji. Sama nie mogę się doczekać...widziałam już wiele efektów.



#3 Płyn micelarny SOUVRE


Dotychczas używałam płynu micelarnego z olejkiem arganowym od Garniera. Jak wyżej napisałam, warto zmienić co jakiś czas kosmetyki, aby skóra "posmakowała" czegoś innego. Skusiłam się na płyn micelarny od Souvre. Za sobą także mam już pierwsze użycie i rzeczywiście, czuć różnicę. Już po pierwszym użyciu moja skóra była wyraźnie bardziej delikatna. Sama nie wiem, czy to moja wyobraźnia czy też nie, ale dziś rano zauważyłam zanik siniaków pod oczami :) Cóż, na recenzję zaczekajcie z 3-4 tygodnie :)



#4 Żel do mycia twarzy SOUVRE


Na żel skusiła się moja mama, to też będę starała się "wycisnąć" z mamy jak najwięcej informacji o działaniu produktu. Sama również widziałam wiele efektów u innych osób, także z niecierpliwością czekam na recenzję od mamy :)



#5 Balsam do ciała SOUVRE


Podobnie jak żel do mycia twarzy, balsam nie był moim indywidualnym zakupem. Aczkolwiek osobiście jestem miłośniczką wszelkich balsamów, także w stu procentach produkt znajdzie się niebawem w moich rękach. :)



#6 Środki czystości SOUVRE

Sklep internetowy Souvre posiada nie tylko kosmetyki czy kolagen naturalny. Na zapleczu sklepu znajdziemy również takie produkty jak środki czystości czy suplementy. I właśnie na środki czystości miała chrapkę moja mama. Skusiła się na dwie próbeczki, które wbrew pozorom są całkiem spore!
I tu również widziałam na prawdę wiele przykładów działania choćby tych dwóch produktów przedstawionych niżej. A jest ich jeszcze więcej. Dlatego recenzja środków czystości powinna pojawić się jako pierwsza, gdyż mojej mamie bardzo spodobał się ten wariant. :)







#7 Kolagen Naturalny - krem po goleniu SOUVRE


Również mój tata dostał malutki prezent, na Zajączka :) Próbka kremu po goleniu (5 ml). Jestem przeogromnie ciekawa efektów. Jak to mówią: "małe, ale jare", zatem czekam na taty mini recenzję :)




Cóż, także tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Możecie się spodziewać w najbliższej przyszłości burzy recenzji na temat produktów Souvre. Jeżeli macie do mnie jakieś pytania, śmiało piszcie w komentarzach. W wolnej chwili odpowiadam na każde :)
Share
Tweet
Pin
Share
3 komentarze
Ciepło ciepło ciepło, coraz cieplej. Ku zadowoleniu każdego na reszcie temperatura idzie ku górze a na niebie słońce gości na dłużej. Długo czekałam na ten moment, gdyż po zimowej aurze jestem wręcz głodna witaminki D :)





















Jednakże w marcu jak w garncu, a niebawem kwiecień plecień, także ja w dalszym ciągu jestem wielką zwolenniczką ciepłych ubrań. Niedawno miałam okazje zacząć współpracę ze sklepem internetowym ToSave, który podarował mi ogromny, puchaty, ciepły szalik. 






Jednakże w marcu jak w garncu, a niebawem kwiecień plecień, także ja w dalszym ciągu jestem wielką zwolenniczką ciepłych ubrań. Niedawno miałam okazje zacząć współpracę ze sklepem internetowym ToSave, który podarował mi ogromny, puchaty, ciepły szalik. 





Jednakże w marcu jak w garncu, a niebawem kwiecień plecień, także ja w dalszym ciągu jestem wielką zwolenniczką ciepłych ubrań. Niedawno miałam okazje zacząć współpracę ze sklepem internetowym ToSave, który podarował mi ogromny, puchaty, ciepły szalik. 






Zapewne dzisiejsza temperatura jest za wysoka na niego, aczkolwiek pogoda na przełomie marca i kwietnia lubi być zdradliwa. Serdecznie polecam zakupy, czy chociaż odwiedzenie sklepu ToSave.com


Share
Tweet
Pin
Share
6 komentarze
Wszystkie dziewczyny oszalały na jej punkcie. A w szczególności ja. O czym mowa? O moim najnowszym ostatnim kosmetycznym odkryciu, czyli -  płynnej pomadce Longstay Liquid Matte Lipstick od Golden Rose. Postanowiłam jej poświęcić jeden z moich postów. Posiadam trzy sztuki tego cuda i nie sądzę, abym zaprzestała na tej ilości. :) Jest to jedna z na prawdę nielicznych pomadek, które utrzymują się na moich ustach przez bardzo długi czas. Jest matowa, a jej krycie jest rewelacyjne. Lecz mimo to nie wysusza warg, co zaliczam jako bardzo duży plus. 

Jeśli jej jeszcze nie macie, nie marnujcie czasu :) 





01 Bardzo delikatna, najjaśniejsza ze wszystkich. Delikatny róż, idealny dla kobiet o jasnej karnacji. Uwielbiam ją, jednak zauważyłam, że nie do każdej mojej stylizacji pasuje :)




04 Nieco ciemniejsza, ale również subtelna. 




15 Moja ulubienica i mój pierwszy wybór. Jak tyko ją zauważyłam od razu chciałam ja mieć. 




Poniżej przedstawiam kilka plusów i minusów (choć nielicznych ^^) pomadki od Golden Rose:





+ idealne krycie
+ genialna pigmentacja
+ szybko schnie
+ nie wysusza ust
+ nie ściera się z ust podczas jedzenia i picia
+ krótkie pocałunki również jej nie zetrą ;)
+ wygodny pędzelek zakończony gąbeczka, która umożliwia delikatne rozprowadzenie produktu
+ wystarczy niewielka ilość pomadki aby pokryć całe usta
+ Cena! 19,90

- wciąż niewystarczająca ilość odcieni do wyboru :)


A Wy? Macie już swoją? :)

Share
Tweet
Pin
Share
12 komentarze
Mam znajomą w potrzebie...
Zbliżają się Walentynki. Zapewne słyszeliście już o organizowanych na Facebooku akcjach walentynkowych polegających na robieniu zdjęć kartkom z krótkim tekstem zawierającym imiona par oraz nazwy miejscowości w których to te zdjęcia zrobiono. Że "ta miłość dotarła aż do (...). :)



Moja koleżanka postanowiła stworzyć kolaż zawierający jak najwięcej takich zdjęć z przeróżnych stron Polski a nawet i świata. Chcę jej pomóc, aby do 24 lutego (rocznica ^^) zebrała ich mnóstwo. Ja wysłałam zdjęcie z Zielonej Góry, oraz poprosiłam koleżankę mieszkającą w Szwecji. Teraz zwracam się do Was. Gdziekolwiek teraz jesteście, czy to na feriach, czy to w domu czy u rodziny, czy wyprowadzacie psa, czy idziecie na zakupy... Napiszcie na karteczce owy tekst (jak poniżej) z nazwą miejscowości w  której teraz jesteście. Nie zajmuje to wiele czasu a i przy okazji można się przespacerować. ;) 



Pomóżcie Natalii stworzyć przepiękny walentynkowo-rocznicowy prezent! :)
Zdjęcia przesyłajcie na adres official_blog@wp.pl bądź na Facebooku.
W imieniu swoim oraz Natalii ślicznie Wam dziękuję! ♥
Share
Tweet
Pin
Share
1 komentarze
Prawie cztery miesiące. Tyle mi zajęło, by przypomnieć sobie o blogu. Ale jestem jestem i jak najbardziej żyję ;) Ta przerwa to zwykły brak czasu lub chęci czy po prostu brak tematów. Przecież głupstwami nie będę Wam zawracać głowy. W najbliższych miesiącach będę skupiona głownie na przygotowaniach do matury i na pracy, ale postaram się nie zapominać o tym, co tutaj tworze. 




Niedawno w mojej głowie istniała studniówka. Praktycznie już od świąt żyłam jedynie studniówką. Zdjęć mam w tej chwili niewiele, ale jeżeli tylko się pojawią, pochwale Wam się:)



Ostatnio rodzina zadaje mi coraz więcej pytań "co potem?" "jaki plan?" "gdzie po szkole średniej?". Odpowiedź krótka: "nie wiem". Mam tam niby jakiś "plan". Ale już zdążyłam się nauczyć, że z całego mojego "planowania" nigdy nic nie wychodziło. Myślenie typu "jakoś to będzie" też nie gra roli. To w końcu moja przyszłość. Moje życie. Wiem jedno. Dam radę. Co by nie było. Na chwilę obecną skupiam się na teraźniejszości, bo to mi idzie najlepiej. Mam w głowie jedynie zalążek pomysłu na siebie, takiego "planu" właśnie. Ale o tym to może później, gdy będę znała więcej szczegółów. Nie chcę na razie zapeszać. :)


Zdjęcia pochodzą z przygotowań do studniówki

Share
Tweet
Pin
Share
5 komentarze
Newer Posts
Older Posts

About me

About me
Jestem Miśka, mam 25 lat. Mieszkam w Zielonej Górze. Prowadzę mojego bloga od 10 lat. Jest jednym z moich wielu zainteresowań. Blog o tematyce lifestyle, moda, kosmetyki, fotografia. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

Total Pageviews

Follow Me

  • facebook
  • Instagram
  • youtube

Follow me

Miśka Grabowska Blog

Followers

join us

join us

Blog Archive

  • ►  2023 (3)
    • ►  January (3)
  • ►  2022 (3)
    • ►  December (1)
    • ►  November (2)
  • ►  2019 (10)
    • ►  May (2)
    • ►  April (2)
    • ►  March (5)
    • ►  February (1)
  • ►  2018 (5)
    • ►  November (1)
    • ►  September (4)
  • ▼  2017 (7)
    • ▼  June (1)
      • great thing
    • ►  May (1)
      • nature
    • ►  April (1)
      • purple power
    • ►  March (1)
      • grey scarf
    • ►  February (2)
      • liquid matte lipstick
      • Valentine's Day
    • ►  January (1)
      • i'm back
  • ►  2016 (30)
    • ►  September (3)
    • ►  July (3)
    • ►  June (5)
    • ►  May (4)
    • ►  April (3)
    • ►  March (4)
    • ►  February (5)
    • ►  January (3)
  • ►  2015 (130)
    • ►  December (5)
    • ►  November (4)
    • ►  October (6)
    • ►  September (5)
    • ►  August (9)
    • ►  July (15)
    • ►  June (16)
    • ►  May (10)
    • ►  April (19)
    • ►  March (9)
    • ►  February (14)
    • ►  January (18)
  • ►  2014 (340)
    • ►  December (15)
    • ►  November (34)
    • ►  October (37)
    • ►  September (30)
    • ►  August (68)
    • ►  July (28)
    • ►  June (24)
    • ►  May (23)
    • ►  April (20)
    • ►  March (13)
    • ►  February (19)
    • ►  January (29)
  • ►  2013 (405)
    • ►  December (34)
    • ►  November (23)
    • ►  October (24)
    • ►  September (31)
    • ►  August (36)
    • ►  July (33)
    • ►  June (18)
    • ►  May (25)
    • ►  April (47)
    • ►  March (44)
    • ►  February (32)
    • ►  January (58)
  • ►  2012 (249)
    • ►  December (34)
    • ►  November (27)
    • ►  October (23)
    • ►  September (30)
    • ►  August (27)
    • ►  July (49)
    • ►  June (59)

LINK DO ROZDANIA

LINK DO ROZDANIA

Advent Blog Calendar

Advent Blog Calendar

Advent Blog Calendar

i
  • 1 ptysia.blogspot.com
  • 2 tynkaa.com
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
i

Created with by ThemeXpose

Copyright 2012-2022 MiśkaGrabowskaBlog