Hej.!

     Dzisiaj wstałam dość wcześnie. Poszłam z bratem na rynek, kupiłam to, co mama zostawiła na liście i dokupiłam jeszcze mąke pszenną, jajka i margarynę. Wszystko po to, bym mogła piec ciasteczka. Kilka dni temu piekłam je razem z kuzynkami dla cioci i wujka, gdy wracali znad morza. I tak jakoś mam chcice na te ciasteczka, więc postanowiłam je upiec w domu. Muszę się spieszyć, bo tata niedługo wraca, a ja ie chcę, żeby zastał mnie z bałaganem ;p

     Już kilkakrotnie piekłam te ciasteczka i kilka razy wrzucałam tu przepis na nie. Ale nic mnie nie powstrzymuje przed dodaniem go tu znowu ;-)













 
 

 






 







Ogólnie z tej ilości ciasta wychodzi ciastek na dwa duże obiadowe talerze. 
;-)


Polecam ;-)




Możecie zaznaczać swoją "reakcję" pod tym postem. "zabawne. interesujące, fajne".

Hej.!

     Dzisiaj zapowiadał się interesujący dzień, jednak nici z moich planów. Chciałam iść na basen z bratem, ale rodzice nie pozwolili mi samej z nim jechać. ;/ Bo niby on nie umie pływać, ja niby nie dam rady upilnować.. no może i tak.. trudno. Basen nie wyschnie, zaczeka ;-)

     Pamiętacie te mini słoneczniki, które niedawno zakwitły? Przypomnę Wam je:


     Gdy wróciłam od cioci z Borui, mama powiedziałam mi, że słoneczniki przekwitły. Gdy zaszłam do ogródka, zauważyłam, że jednak coś z tych słoneczników wyrosło ;-) Teraz mam dwie jeszcze mniejsze tarcze słonecznika. .



Fakt.. ciut za wcześnie je zerwałam.. ;-) Ale ważne, że dopięłam swego ;-) Mówiłam, że wyhoduję słoneczniki? Mówiłam. I wyhodowałam.. Jakiekolwiek by nie były ;p

Hej.!

     Uwielbiam lakiery Golden Rose. Są świetne i nie wysychają tak szybko, jak inne lakiery. Ostatnio będąc w Focusie kupiłam trzy lakiery. Ale zanim padła mi bateria w aparacie zdążyłam sfotografować tylko jeden lakier ;-) Tak się złożyło, że mam go też na paznokciach. Pozostałe dwa pokażę Wam następnym razem.







 































Podoba Wam się kolor? Tak myślę, że może zrobię z nim jakiś wzorek...?

Hej.!

     Strasznie się dzisiaj nachodziłam. A dopiero południe. Zeszłam 3/4 miasta w poszukiwaniu zeszyciku.. i w sumie znalazłam go. Fakt.. nie do końca taki, jaki sobie wyobrażałam, ale jest ;-) Zeszłam niektóre księgarnie, kreślarze, Empiki, Pepco i Carrefour. Aż w końcu kupiłam go w Pepco w Carrefourze. 







    
Fajny notesik ;-)

Hej.!

     Przepraszam za małą przerwę w pisaniu, ale nie miałam internetu. Tyle się działo ;-) Ale już moje wakacje dobiegły końca ;/ Właśnie tego posta piszę ze swojego komputera. I popełniam mniej błędów, bo swoja klawiatura, to co innego ;-)
     Mam masę zdjęć z wakacji. Nie wierzę, że tak szybko ten tydzień minął. Jeszcze miesiąc wakacji.. Co ja zrobię?! Wszyscy w sierpniu wyjeżdżają na praktyki do Świnoujścia, czy gdzieś tam... Muszę coś wymyślić.
     Będąc u cioci pomyślałam, że może pójdę na basen, czy na Ochlę, do kina... na konie już jestem zapisana, także możecie liczyć na zdjęcia ;-)
     Tymczasem pokarzę Wam kilka zdjęć z Borui. Ci, którzy mają mój Instagram ;-), byli na bieżąco ;-)


We Wolsztynie sprzedają frytki w wafelku ;-)



Zachód słońca w Jabłonnej ;-)


















Jezioro Kuźnickie ;-)





 Moja kuzynka Nikola ;-)






























A takie cudeńko dostałam od cioci, kiedy wróciła znad morza ;-)



Uważam, że te wakacje były udane ;-) Nie mogę się doczekać następnych wakacji ;-)

Hej.!

     Nie spodziewałam się, że podczas wakacji będę tak często do Was pisać. A jednak ;-) Wczoraj pojechałyśmy z kuzynkami na noc do Jabłonnej. Tam mieszkają ich dziadkowie, a ja stęskniłam się za ciocią i wujkiem :D Bardzo szybko minęły te dwa dni! Nie wierzę, że to już czwartek, a w niedzielę wyjadę... ;/
     Dzisiaj dziewczyny były u fryzjera. Nie ma to jak farbowanie włosów na czerwono... skąd ja t znam? ;-)
     Wczoraj obserwowaliśmy zachód słońca.  W Jabłonnej jest jeszcze lepszy widok niż w Borui ;-)

Hej.!

     Dziś jak do tej pory codziennie za oknem piękna pogoda! Teraz moja kuzynka ma lekcję gry na gitarze, a później idziemy nad jezioro ;-) Woda jest tam cudowna. Ciepła i przede wszystkim czysta :D Można zauważyć rybki i małże ;-) 
     Dziś obudziłam się o 6:30, bo słonce tak dawało po oknach, że myślałam, że jest co najmniej 9.00 ;-) Ledwo się obudziłyśmy, a już musiałyśmy zejść na dół po warzywa. Nawet nie zdążyłyśmy się z dziewczynami ubrać.. haha :D Nie m to jak spacer w piżamie po wiosce o poranku ;-) Na szczęście nikogo nie było na dworze. Nikt nie widział naszych piżam ;-)
     Słyszę, że lekcja gry na gitarze dobiega końca zatem zmykam wdziać się w strój kąpielowy ;-)



Zachód słońca w Borui ;-)

Hej.!

     Dziś mija drugi dzień odkąd jestem w Borui. Strasznie za mną wszyscy tęsknili ;-) Niespodzianka planowana na pewnej osobie się udała. Szkoda tylko, ze nie widziałam Jego miny xd
     Minęły niby tylko dwa dni, ale w tym czasie tyle się działo, że szok! W skrócie... prawie się utopiłam i popsuł mi się telefon. Myślałam, że umrę, ale już wszystko gra. Zdążyłam dodać kilka fotek na Instagram więc ten, kto mnie obserwuje jest na bieżąco. Tam dodaję fotki częściej, niż piszę na blogu ;-)
     Jest jeszcze coś. Jest pewien wyjazd, ale nie będę nic pisać, bo pewnie moi rodzice to czytają, a ja nie chce żeby się dowiedzieli, bo to niespodzianka. To wszystko na te chwile ;-)



 W podróży do Wolsztyna ;-)

Hej.!

     Mega się ciesze, że ten tydzień już dobiega końca. Jutro w samo południe mam autobus do Wolsztyna. Stamtąd ciocia zabiera mnie autem do Borui. Mega się stęskniłam za ciocią, wujkiem, drugim wujkiem oraz całym moim kuzynostwem i znajomymi z tamtych stron ;-) Chciałam jeszcze komuś zrobić niespodziankę, ale przez te moje trąbienie w kółko o wyjeździe obawiam się, że ta osoba mogła wszystko przeczytać i niespodzianka się nie uda... Ale obym się myliła ;-)

     Wiem wiem wiem... tyle razy już obiecałam, że uzupełnię zakładkę "pazurki". Już przestałam obiecywać. Po prostu gdy ja uzupełnię, powiadomię Was o tym. 

     A teraz uciekam, bo muszę się uporać ze sprzątaniem pokoju. A dostałam wenę. Nie chcę, żeby mnie szybko opuściła ;-)

Hej.!

     A jednak te wakacje nie są takie nudne. Wskazują na to między innymi te dwa dni, które opuściłam na blogu. Przedwczoraj byliśmy z rodzicami i bratem w Ochli w skansenie. Co z tego, że byłam tam już 762357 razy... Ale i tak fajnie było. Przejażdżka 7km w jedną stronę do skansenu zawsze spoko ;-)
     A wczoraj byliśmy na basenie w Ochli. Cały dzień siedzenie na 'plaży". Głowa mnie dzisiaj boli, ale to szczegół. ;-) Grunt, że miło spędziłam czas. 
     Teraz posiedzę w domu te dwa dni, by w  niedzielę jechać do cioci na cały tydzień Fakt.. to tylko tydzień, ale stęskniłam się za wszystkimi tam ;-)

Zdjęcia ze skansenu w Ochli:

Hej.!

     Znowu się nudzę. Kolejny dzień w którym nie robię nic, ale to zupełnie nic pożytecznego. Postanowiłam znaleźć kilka fajnych filmów, które by mi zajęły choć trochę tego czasu. No i znalazłam. Milion sposobów, jak zginąć na zachodzie oraz Resident Evil: Retribution. Oczywiście zdecydowanie wolę ten drugi film. Uwielbiam takie filmy, gdzie wciąż strzelają, mordują się, akcja trzyma ciągle w napięciu, a film kończąc się pozostawia niedosyt ;-)
Aczkolwiek ten pierwszy film też niczego sobie ;-)


 






















Oglądaliście któryś? ;-)

Hej.!

      Dzisiaj zapowiada się leniwy dzień dla mnie. Wczoraj znalazłam kilka fajnych filmów, które powinny mnie zainteresować. Jeszcze tydzień do wyjazdu ;-) Tak się cieszę :D
     Dzisiaj uzupełnię zakładkę "pazurki". Nie pamiętam nawet kiedy ją ostatnio odwiedzałam...
     Teraz chcę Wam pokazać kolejny wzorek na pazurki. Nudziło mi się wczoraj, tak więc spędziłam kilka ładnych minut nad nimi ;-)












 Podobają Wam się? ;-)