Hej.!

     Bardzo się ciesze, że już nadeszła ta upragniona i utęskniona majówka ;-) W końcu na prawdę odpocznę chociaż w ten tydzień :D Zbiorę siły na ostatnią prostą w szkole i wakacje ;-) Po wakacjach praktyki i tak to znowu zleci ;-)
     Już jutro wybieram się z rodziną na grilla, więc możecie oczekiwać zdjęć. Nie tylko tutaj, ale także na moim Twitterze, czy Instagram. No i oczywiście nie powinno zabraknąć zdjęć przyrody, które pojawią się i tutaj i na moim Fotoblogu ;-)

A Wam życzę udanej majówki :D

Hej.!

     Dzisiaj w Czerwieńsku o 11.00 odbyła się III Edycja Jorge Cross. Oczywiście nie zabrakło mnie tam ;-) Wśród prawie 400 uczestników biegłam ja ;-) Pokonałam 6,5km w 46 minut. Szczerze mówiąc, to jestem nieco zawiedziona, bo czas gorszy od zeszłorocznego o przeszło 6 minut. ;/ Ale i tak jestem z siebie dumna. I możecie być pewni, że w IV Edycji Jorge Cross również wystartuję ;-)
     A tymczasem możecie zobaczyć zdjęcia z dzisiejszego biegu. ;-)
















A teraz czekam na Test Coopera i na bieg Polska Biega ;-)

Hej.!

     Po świętach w szkole idzie mi w sumie lepiej niż przed świętami. Jestem bardziej zmotywowana do pracy i więcej z siebie daję. Dziś za projekt, jaki zrobiłam z koleżanką dostałyśmy 6. Tak.. to ten Saturn. 
     Jutro w prawdzie do szkoły mam na 13, bo czwarte klasy maja zakończenie roku. Zazdroszczę im ;-) W związku z tym, że mamy do szkoły dopiero na 13, to kończyć będę o 18.00, bo idę jeszcze na poprawy. Zatem cały jutrzejszy dzień, całe popołudnie będzie zmarnowane. Postaram się wykonać wszystko przed południem.. no, ale nie wiem.
     Dziś po szkole strasznie mi się nudziło, a że do obiadu potrzebny był makaron, postanowiłam wykorzystać to i sprawić frajdę mojemu szczurkowi ;-)


Makaron, pomidorki, sałata ;-)











A Wy ile jesteście w stanie zrobić, by zobaczyć szczęście? ;-)

Hej.!

     No i dziś ostatni dzień wolnego. A co za tym idzie? Wszyscy uczniowie zabierają się za książki i nadrabiają lekcje. Ja na szczęście mam już lekcje dawno odrobione, ale to nie znaczy, że jestem przygotowana na dzień w szkole. Po kilku tygodniach nic nierobienia w sprawie projektu z geografii ja i Ania postanowiłyśmy wziąć się w garść i wykonać projekt z geografii o Saturnie. Nie zdradzę szczegółów, ale możecie być pewni, że nasz projekt będzie robił wrażenie i długo zapadnie w pamięci ;-)
     No bo przecież nie ma to jak ostatni dzień wolnego. I  nagle wszyscy przypominają sobie o zaległościach w szkole :D

Hej.!

     Święta, święta i po świętach ;-) Z jednej strony ciesze się, że już się skończyły. Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać, jak wrócę do szkoły, bo wtedy czas mi szybciej minie ;-)
     Dzisiaj rano wybrałam się na jogging i przebiegłam 25 minut ;-) Bardzo nie to cieszy, bo biegam coraz dłużej i nie meczę się prawie wcale. Poza bolącymi łydkami, ale to ma każdy. Do Jorge Cross zostało niewiele czasu, zatem muszę się dobrze przygotować. Nie liczę na podium, bo to brzmi nawet śmiesznie, ale zamierzam poprawić swój osobisty rekord. W zeszły roku na Jorge Cross zajęłam 83 miejsce, a w klasyfikacji kobiet 16. Zamierzam zając wyższe miejsca :D W klasyfikacji ogólnej, to może z 70..? ;-)

Obrazek, który mnie rozbawił, gdy bolało mnie kolano ;-) Trafione w 10 :D

Hej.!

     Za oknem piękna, słoneczna pogoda. Aż chce się żyć! Właśnie tak wyobrażałam sobie święta Wielkanocne. ;-) Uroczyste śniadanko już dawno zjedzone. Uwielbiam ten czas. No i oczywiście nie zabrakło tradycyjnego Wielkanocnego Zajączka, który przyniósł mi i bratu małe co nieco ;-) 
     Tuz po śniadaniu wybrałam się, by pobiegać. Po południu chyba wybiorę się raz jeszcze, bo taka piękna pogoda, że szkoda cza stracić na siedzenie w domu.
     A Wy jak spędzacie święta? Dostaliście coś od zajączka?;-)

Hej.!

     Właściwie nie czuję tych świąt... nie wiem czemu. Jakoś tak za szybko coś nadeszły. Te wszystkie przygotowania, sprzątanie, gotowanie, pieczenie. I dzisiaj do Kościoła z całą rodziną i z święconką. Pamiętam, że rok temu o tej porze do Kościoła szlo się w kurtkach i kozakach, bo za oknem było kilka centymetrów śniegu. A dzisiaj? Proszę, jaka piękna pogoda ;-)
     Parę minut temu skończyłam robić sałatkę. Nie mogę doczekać się jutrzejszego uroczystego śniadania, a w poniedziałek śmigusa-dyngusa . Zawsze każdy ode mnie obrywa i tego roku nic się nie zmieni ;-)

Hej.!

     Dzisiaj przeglądając stronkę Jorge Cross zauważyłam, że organizatorzy dodali filmik z trasa, jaka uczestnicy biegu będą musieli pokonać już w następną sobotę. Byłam ciekawa, jak wygląda trasa, która pokonałam rok temu i z która się zmierzę w tym roku. Oto ona:

Oto trasa, której jedno takie okrążenie liczy 6,5km ;-)

A oto cały filmik:

Hej.!

     Oczywiście przerwa świąteczna, no to nie mogło zabraknąć świątecznego sprzątania. Cały dzień wczoraj do południa sprzątałam. Jeszcze pewnie jutro coś się porobi. To nieuniknione. Co roku tak jest. A Wy? Jeszcze przed, czy już po sprzątaniu?
     Wczoraj po południ poszłam biegać. Kolano przestało mnie boleć, więc postanowiłam się wybrać. Trzy kilometry pokonane w niecałe 15min, to chyba niezły wynik. Choć przyznam, że po powrocie ból znów zaczął mi doskwierać. Ale dziś pokonam tę samą trasę, może w trochę dłuższym czasie, żeby aż tak bardzo nie narażać kolana. W końcu za 8 dni Jorge Cross ;-)


Nie cierpię mycia podłóg ;/

Hej.!

     Pamiętacie, jak ostatnio pisałam, że w naszej szkole kręcimy lipdub? W końcu został zmontowany i jest dostępny nie tylko na stronie mojego Ekonomika i na YouTube, ale teraz także na moim blogu ;-)
     Cóż.. nie będę się więcej rozpisywać na ten temat... zapraszam do oglądania. Ciekawe, czy mnie znajdziecie.. 



A jeśli mnie nie zauważyliście.. to pojawiam się w 3:43 po lewej stronie ekranu. Cała w papierze toaletowym ;-)

Hej.!

     Za oknem taka bura pogoda. A w sumie to dobrze. Przynajmniej nie kusi mnie, by wyjść i pobiegać. Czemu ? Bo ostatnio coś stało mi się w kolano. Najprawdopodobniej to więzadła, ale do lekarza nie pójdę. Już mi w sumie przechodzi. Przestałam biegać w tym tygodniu robię sobie przerwę, by ograniczyć ruch do minimum i dać szanse kolanowi by się zregenerowało. Czuje postępy, gdyż mniej boli i mam większa swobodę ruchu niż jeszcze w niedzielę. Dlatego cieszę się z zimnej pogody, bo przynajmniej niekusi biegać, jak już wspomniałam :D
     Jeszcze tylko jutro i wolne :D Nie mogę się doczekać. Czy mam jakieś palny? No niby mam :D Jak każdy snuję pomału jakieś plany na święta. Ale jeszcze nie będę nic mówić, bo zapeszę i pewnie jak zwykle moje "plany" nie wypala.

  
Haha :D  Atak wyglądałam jeszcze wczoraj w szkole :D Jako mumia :D

Hej.!

     Nie ma to jak skończyć lekcje wcześniej ;-) Dziś mieliśmy tylko 4 lekcje, a po 11.00 cała szkoła, wszyscy uczniowie wzięli udział w LIPDUB. Była świetna zabawa ;-) Wojskowi, piaskownica, lekarze, pióra, piaskownica, morze balonów, serpentyna... Ogólnie cała szkoła była kolorowo przystrojona. Do takiej szkoły to ja mogę chodzić ;-)
     Moja klasa była przebrana za chirurgów. No ja akurat z koleżankami robiłyśmy za mumie ;-) Mi się bardzo podobało ;-) Najgorzej było przy sprzątaniu, ale jakoś się z tym uwinęliśmy ;-)


Tak m.in wyglądało stanowisko mojej klasy ;-)
 

 Cała szkoła była przystrojona balonami i serpentyna ;-)



 


A po szkole biegł duży, różowy królik ;-D
 


 Gdy nasz LIPDUB będzie już gotowy, możecie się go tu spodziewać, bo nie omieszkam go tu wrzucić :D

Hej.!

     Za oknem świetna pogoda do biegania. Nie jest za ciepło, ani za zimno. Deszcz nie pada. Jeszcze ;-) Po południu zatem jadę do koleżanki i będziemy razem biegały ;-) We wtorek mam zawody 1500m, wiec muszę się jakoś przygotować. Wczoraj biegłam ponad 2km i przebiegłam cały dystans. Zobaczymy, czy tak dobrze mi pójdzie na stadionie ;-)
     Pamiętacie, jak niespełna pół roku temu zasadziłam słoneczniki? Niestety w wyniku przyjścia niskich temperatur słoneczniki, a raczej trzy zielone kikutki z listkami zwiędły. Dziś robi się coraz to cieplej i cieplej, zatem postanowiłam wznowić moją mini hodowle słoneczników i kilka tygodni temu zasadziłam trzy pestki na nowo. Dziś słoneczniki, a raczej zielone kikutki z paroma listkami maja po 20cm wysokości i pną się do góry. Mam nadzieję, że latem, gdy je przesadzę do ogródka coś z nich wyrośnie ;-)

Hej.!

     Wczoraj po szkole ze znajomymi wybraliśmy się do pizzerii Da Grasso, gdzie wyprawiałam swoje 17 urodziny. Impreza spóźniona, bo spóźniona, ale była :D Szczerze mówiąc dwie pizze 30cm na 5 osób, to za mało, jak dla mnie, bo się nie najadłam. Nie wiem, jak inni ;-)
     Dostałam śliczne prezenty ;-) Głównie to była biżuteria, która od pierwszej sekundy przypadła mi do gustu ;-)















I dodatkowo śliczne lakiery do paznokci ;-)



























Jak tylko podrosną mi paznokcie, to możecie być pewni, że kolejne moje wzorki na paznokcie będą z wykorzystaniem tych lakierów ;-)

Hej.!

     Dla mnie to już koniec tygodnia, bo jutro praktycznie do szkoły nie idę. To znaczy idę, ale nie będzie mnie na lekcjach. Będę oprowadzać gimnazjalistów po naszym Ekonomiku ;-) Strasznie lubię to robić. A po skończonym dniu w szkole, wybieram się ze znajomymi do Da Grasso na moje urodziny. Urodziny pierwotnie miały być 22 marca, a potem 12 kwietnia, ale w ostateczności zostały przeniesiona na jutro. I już nie mogę się doczekać ;-)
     Jak już wiecie, od wtorku biegam. Ponieważ 15 kwietnia mam zawody na 1500m, a 26 na 6,5km postanowiłam zadbać o siebie. Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie ja mama od dwóch dni zakwasy!!! To jest aż niemożliwe, że ja w w szkole nawet jednego schodka nie mogłam pokonać. Ale to mnie tylko motywuje do następnych dni biegu.
     Dzisiaj o 17 przychodzi do nas fryzjerka, zatem będę w końcu miała nową fryzurę, a moje włosy będą w końcu lekkie i świeże. A zaraz po tym idę biegać ;-)


 Mój już w 60% oswojony szczurek Jerry ;-)

Hej.!

     We wczorajszym poście pisałam, że zapisałam się na III Jorge Cross na 6,5km. 15 kwietnia, czyli za tydzień wuefistka zapisała mnie na bieg 1500m. Zatem postanowiła nieco poćwiczyć przed tymi zawodami. Dziś wybrałam się na bieg po Zielonej Górze, po zielonogórskich lasach. Od Kina Wenus pobiegłam w stronę ul. Botanicznej, aż do Ogrodu Botanicznego, gdzie lasem pobiegłam pod zielonogórski Amfiteatr. Stamtąd pobiegłam ulicą Wyszyńskiego, przez ul. Moniuszki i os. Owocowe, gdzie miałam 100m do domu. Ten kto mieszka w Zielonej Górze wie, że trasa była dość długa. A ci, którzy nie mieszkają w moim mieście, to Wam powiem, że to było ok.4km.
     Być może niektórzy z Was biegają po dłuższe dystanse, ale jestem pewna, że ten odcinek 4km mi w zupełności wystarczy. Oczywiście będę starała się wydłużać trasę. Ale to stopniowo. Na razie do zawodów 1500m będę biegała te 4km, a do Jorge Cross wymyślę inną, dłuższą trasę ;-)


Moje motto ;-)

Hej.!

     Wczoraj zapisałam się na III Jorge Cross. Rok temu startowałam w biegu Hobby na 6.5km. Zajęłam 83 miejsce. Wtedy startowałam z przymusu na ocenę celującą z Wfu. W tym roku startuje sama z siebie. Bezinteresownie nie na ocenę. Biegnę po prostu dla siebie.
     Nie wiem czemu, ale spodobało mi się bieganie. Nie tylko chodzi o spalanie kalorii, ale o sama satysfakcję z tego, że pokonałam taki dystans bez niczyjej pomocy.
     Jestem przekonana, że za rok tez wezmę udział w Jorge Cross. A tymczasem muszę sobie zacząć biegać, by choć w pewnym stopniu przygotować swoją kondycję na dystans 6.5km. W tym celu w weekend biorę koleżankę i idziemy biegać. Co najmniej godzina, gdyż pamiętam, że rok temu dystans 6.5km pokonałam w 40minut.


Oto medal, który zdobyłam rok temu.Nie obędzie się bez niego w tym roku ;-)

Hej.!

      W końcu doczekałam się końca tygodnia ;-) To już trzeci tydzień, który bardzo szybko mi mija ;-) Oby tak szybko do wakacji.
     Dzisiaj byłam na poprawie sprawdzianu. W przyszłym tygodniu tez będę zostawała w szkole na poprawach kilka dni z rzędu. Już kwiecień. Zaraz będą święta, potem majówka, a w czerwcu to już nie będzie czasu na poprawy. Dlatego teraz wolę siedzieć w szkole do 16 niż potem żałować w czerwcu.
     Nie wiem, czy wiecie ale dzisiaj jest Dzień szczura ;-) 

Hej.!

     Trzy posty pod rząd o moim szczurku, to lekka przesada, wiem. Dlatego dziś chciałam na inny temat. Chciałam Wam pokazać kolejne ombre na pazurkach. Udało mi się je zrobić przed ścięciem paznokci.
     Dzisiaj w szkole mieliśmy próbę lip-dup. Ponieważ w poniedziałek, 14.04 będziemy w w moim Ekonomiku kręcić Lip-dup. Ktoś może wie co to jest? Jeśli nie, to wpiszcie sobie te hasło na YouTube.. na 100% wyświetli Wam się chyba z 1000 takich filmików. Ogólnie świetna zabawa ;-) Ja będę przebrana za mumię ;-) Już to widzę, jak spędzam niemal cały dzień owinięta papierem toaletowym.. cały dzień, bo kręceniu Lip-Dup może tyle trwać ;-)
     Dzisiaj po raz pierwszy z moim szczurkiem wybrałam się do sklepu zoologicznego. W tym czasie on calutki czas siedział grzecznie na ramieniu i podziwiał świat ;-) Widzę, że robi postępy i coraz to bardziej oswaja się z otoczeniem ;-) Oby tak dalej.
     A tymczasem wrzucam Wam nowy wzorek ombre ;-)







Ja osobiście uważam, że połączenie czerni z różem nie było dobre. Lepiej mi wyszły pazurki z granatowo różowym ombre ;-)
A Wy jak sądzicie?

Hej.!

     Jest coraz cieplej. ;-) Chyba czas zacząć myśleć o jakieś wiosennej sesji zdjęciowej :D Nie długo zaczniemy jeździć na działkę. Tam jest dużo tematów :D
     Ostatnio coraz rzadziej piszę... chce to zmienić. Nie tylko to. Myślałam także nad zmiana wyglądu bloga i jego adresu. Co do wyglądu bloga nie jestem pewna na 100%. Na pewno chcę zrobić coś z nagłówkiem. Nie mam tylko pomysłu. A jeśli chodzi o adres, to na 75% go zmienię. Ale jeszcze będę informować na bieżąco.
     Jeśli chodzi o mojego szczurka, to jest coraz lepiej ;-) Już wczoraj wyszłam z nim do parku. Siedział na ramieniu prawie cały czas. Prawie, bo w niektórych momentach wystraszony chował się pod moja kurtką, lub siedział na plecach ;-)