Miśka Grabowska Blog: May 2013

Hej.!

     Przepraszam, że do Was tak ostatnio w kratkę pisze, ale albo jestem bardzo zajęta, albo mi se nie chce, albo nie mam weny. Wczoraj był taki przykład braku weny... już miałam napisane "Hej.!", ale jakoś nic więcej nie chciało mi przyjść do głowy. Za to po południu dostałam olśnienia, ale już nie pisałam. Moje olśnienie polegało na tym, że zaczęłam robić plakat na biologie na brystolu formatu B1. Siedziałam nad nim 4 godziny. Jeszcze tylko muszę poprzyklejać^^
     Dziś w szkole było nawet fajnie. Dwie ostatnie lekcje, to był koszmar. Ciepło, wręcz gorąco na dworze, a ja w koszuli... masakra. Muszę wyjąc z szafy moje japonki. Coraz więcej osób widzę na mieście, które się ubierają w coraz to lżejsze ubrania. Musze zrzucić jeansy i wybrać coś krótszego.
     Dzisiaj jest zebranie. Jakoś nigdy nie bałam się powrotu mamy z zebrania, ale dzisiaj jest tak dziwnie. Tak dziwnie się czegoś obawiam. A szczerze mówiąc nie mam czego... nie wiem...
     Jutro ostatni dzień słodkiego lenistwa. W weekend muszę się wziąć w garść i siąść przed książkami. Cały przyszły tydzień będzie pełen zmagań z poprawami. Historia, WOS, Geografia, Matma, Niemiecki, Polski, spr z Chemii... będzie się działo. Zostały dwa miesiące. Jakoś sobie poradzę.
     W czerwcu będę pisała sprawdzian z całego roku z gramatyki z angielskiego. Chodzi o to, że na semestr maiłam niestety 3+, a z ocen w drugim semestrze wychodzi mi 5, lecz dwóch tylko 4. Propozycja oceny na koniec roku to 4+, ale żeby mieć na koniec 5, muszę napisać ten sprawdzian. Trzymajcie za mnie kciuki. :D
     Wiele osób się dziwi.. że idę to technikum, wiec "po cholerę mi świadectwo z paskiem". No to ja na to odpowiadam: a po to, że moim zdaniem miło jest zakończyć szkołę z wyróżnieniem. Poza tym bez tych wszystkich starań nad ocenami i tak wychodziło mi na I semestr 4.30. Teraz z drugiego semestru mam 4.55. No to szkoda by było zostawić tak wysoka średnią. No to się staram już o ten pasek. Mam nadzieję, że moje starania nie pójdą w błoto.
A Wy? Też zmagacie się z ocenami?

12 komentarze

Hej.!

     Jak wam mija wtorek? Mi leniwie. Dzisiejszy dzień w szkole minął na szczęście bardzo szybko. Nawet nie zdążyłam się znudzić. ;-) Na biologię mam do roboty plakat. Mam nadzieje, że wykonam go na 6. Kupiłam brystol formatu B1^^ I już mam przygotowany materiał, wiec jakoś chyba na weekend dopiero bed ego robić.
     Jejku.. jeszcze miesiąc do balu. Już nie mogę się doczekać. Szkoda, że nie wszystkie dziewczyny tańczą. Przecież taki gimbazjalny bal jest tylko raz w życiu. No, chyba, że ktoś nie zda. Ale akurat z tych nietańczących koleżanek wszystkie zdają, więc... okazja potańczenia się już nie powtórzy. Ja na początku tez byłam sceptycznie nastawiona na ten cały polonez.. ale w końcu się dałam namówić. I wcale nie żałuję.
Ale jak nie chcą tańczyć, to nie.. ;-) Nie moja broszka ;-)
     Wiecie.. wczoraj to ja miałam farta... Jak już wiecie, wczoraj z całą rodziną szliśmy do fotografa, który nam robił zdjęcia komunijne. Rodzicie wykupili sesję. No wiecie.. jak sesja, to co najmniej godzinka na takie zdjęcia. A jak to mój młodszy 8-letni brat... po jakimś czasie zaczął się niecierpliwić.. ze go nogi bolą, kiedy koniec itp. Rodzice już tracili cierpliwość, ja też... No, ale to już dobiegło końca. Już stoimy w kurtkach, rodzice z fotografem zaczęli omawiać termin odbioru zdjęć, a tymczasem ja oglądałam zdjęcia, które wisiały w antyramach na ścinie. W oko mi wpadło jedno zdjęcie... 17-letnia dziewczyna ubrana w skórzaną kurtkę z.. wiatrem we włosach. ^^(To taka moja niewinna interpretacja tego zdjęcia. W rzeczywistości wyglądało o wiele lepiej, niż opisuje.)Bardzo mi się spodobało. No i zaczęłam głośno myśleć, że jest spoko i mi się podoba. Fotograf to usłyszał i mi zaproponował, że jak chcę, to mi zrobi taką fotkę. No i bez minuty namysłu się zgodziłam. Fotograf specjalnie dla mnie na nowo włączył aparat, ustawił inne lampy, włączył wiatrak (co bym miała wiatr we włosach) i tak zaczęła się mini 15-minutowa sesyjka^^ Byłam tak zadowolona, że nie potrafię tego opisać. A żeby było mało, to powiedział, że te zdjęcia (konkretnie 6, które wybrałam) dostanę GRATIS. Kurde, ale fart. Normalnie zasnąć wczoraj nie mogłam. Fotki (te komunijne tez) mają być 21 we wtorek. Wiec już nie mogę się doczekać. Macie moje słowo, ze tutaj będą.
Ale się rozpisałam. Mam nadzieje, ze ktoś dobrnął do końca...

Aha.. jeszcze parę słów, do koleżanki Pauli. Przez Cb tak mi się wkręciła ta piosenka, że ją wrzucam do reszty piosenek ,które lecą w tle^^ Z resztą chciałaś tak, to teraz masz ;-)