Hej.!


     Wczoraj ze stajni wróciłam o 20.00. Nie było mnie w domu 3 godziny ale przez ten krótki czas świetnie się bawiłam. 
     Jak wiecie, pojechałam do stajni porobić dziewczynom zdjęcia. Okazało się, że nie jeździli na padoku, tylko jechali przez las na łączkę. Normalnie to poszłabym za nimi z buta, ale jechali kłusem, wiec nie będę biegła za nimi,  co nie? No to "pożyczyłam" od kogoś rower i pojechałam rowerem za końmi. NA łące pojeździli może z 30-40minut i wrócili. Ale inną drogą. Więc musiałam zmienić trasę, bo rowerem przez te krzaczory nie przejechałabym. I tak mam już poobdzierane nogi ;/
     Ale tak, jak obiecałam, mam dla Wam zdjęcia ;-)


Wiktoria na Apolli ;-)

 



 

















 
















 Patrycja na Myszce ;-)

































 A tu jedzie Wika na Apolli, a za nią moja kochana Rotaria!! ;-)