Heej!

Co tam u Was dzisiaj słychać? U mnie wszystko w porządku. Nawet bardzo. W końcu jakoś zaczynam rozumieć fizykę... jakoś nigdy nie lubiłam tego przedmiotu  -,-". 
No.. i czwartek już właściwie zleciał. Jeszcze tylko jutro. Jutro kartkówka z anglika. Musze usiąść do słówek. Wczoraj chwilę posiedziałam i nauczyłam się połowę. I jeszcze kartkówka z matmy... -,-
Boże.... co drugi dzień coś. Ale te półrocze szybko zleci. Już mamy luty. Za tydzień tłusty czwartek... Nie mogę się doczekać pieczenia pączków i faworków! Mniam :DInne dziewczyny muszą schudnąć pewnie.. no.. przynajmniej tak sobie powtarzają, a ja... ja to powinnam przytyć odrobinę. Tak z dwa kilo. Nie więcej. :D 
Mmmm.. nabraliście ochoty???


.

Hej.!

Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale rano dodawałam post. To tak z czystej ciekawości.. chciałam po prostu zobaczyć ile osób wejdzie. No i weszło całkiem sporo, bo 75. Cóż. Rekordem to nie jest, ale może innym razem.
Już mamy połowę tygodnia za sobą. Jutrzejszy dzień minie szybko, a piątek... no to już sami wiecie..
Dziś troszkę przyskrobałam nauczycielce na polskim, że aż wywaliłam mnie z klasy... postałam chwile na korytarzu, poszłam do łazienki i wróciłam. :p Nie powiem o co poszło.  ^^ Grunt, że nie tylko mi się oberwało... Nie ważne.. resztę przemilczmy (...)

Na reszcie przyszła odwilż! W końcu mogę pozbyć się kozaków i ubierać lżejsze buty, w których się lepiej czuję. W końcu lepsza temperatura i w ogóle tak jakoś lepiej... Ale nie wiem czy jeszcze ma spaść śnieg. Oby nie :) Ale pominę to, jak wygladają teraz trawniki. Brzydko ozdobione... -,-
Jak śnieg stopniał, to może się wysuszy powierzchnia i razem z Karoliną 10.02 będziemy miały trening na padoku, a nie na hali. ;-) 
Trzymajcie kciuki. :p


Jeszcze oglądając zdjęcia z ostatniego treningu, znalazłam zdjęcie, które jest w miarę widoczne i nie najgorsze. Jeszcze go nie publikowałam. Choć to nie ważne, bo reszta jest podobna. :p

Dzięn Dobry!

Dzień dobry? Tak... bo piszę rano. Teraz mamy 7.11. Piszę tak, bo tylko chciałam zobaczyć ile osób wejdzie rano. Uwaga.. rekord, to 86 osób (rano). Może jakiś nowy rekord...? ^^
Poza tym też włączyłam komputer, bo musiałam się upewnić, czy na pewno mamy tylko 6 lekcji. 
Dlatego wzięłam się za wpis. :p
Eh... dziś kartkówka z chemii i prawdopodobnie z historii. Oby tej drugiej nie było. Boże.. strasznie dużo tej nauki mamy... nie podoba mi się to. -,-
Na szczęście mam na 8.55, to sobie chwilę odpocznę. 


 Nie wiem... fajny zestaw...? Tak go na szybko przygotowałam. Ta notka jest zupełnie bez sensu chcę tylko zobaczyć ile osób rano wejdzie, bo ostatnio mi wyświetlenia spadły. Z ponad 400 na zaledwie 150. -,-

Hej!

Kurcze.. strasznie szybko się teraz ciemno robi. Już 10 minut, jak do domu wrócę i muszę rolety zamykać.. 
Właśnie przed chwilą dostałam aparat.. i mam zdjęcia. Obejrzałam je.. i stwierdzam, iż faktycznie są nieco kiepskie. Strasznie ciemne. ;( 
Nie omieszkam zabrać go następnym razem... postaram się, aby zdjęcia wyszły lepsze. 




 Tuż za mną Karolina. :p


Kurcze.. na prawdę przepraszam za jakość. Do tego zdjęć było nie wiele. Ale nie mam za złe Pauli.. było zimno, a biedulka tam stała. Po chyba pół godzinie pojechała do domu. 
10 lutego jedziemy... niestety też tak późno. Ale postaram się zrobić kilka zdjęć w boksie, czy co... :p

Hej.!

Boże... dziś o 6.15, gdy mi budzik zadzwonił, pomyślałam, że to koniec świata -,-. Ale w końcu wzięłam się w garść i jakoś wstałam i dowlokłam się do szkoły. Nawet fajnie mi dzień zleciał. Pomijając fakt, ze zdobyłam dwie przykre oceny... ale przynajmniej wf był fajny. Na pierwszej lekcji łyżwy, a na drugiej siatka. Wiem, że miałam dziś zdjęcia z treningu przynieść, ale nie mam aparatu -,-. Jutro chyba go dopiero dostanę. Ale z tego, co mi kuzynka mówiła... to zdjęcia raczej kiepskie wyszły. Ja sama ich jeszcze nie widziałam, lecz nie łudźcie się na coś niezwykłego. Było dość ciemno o 17.00, a ona robiła zdjęcia.. bez flesza.. -,-. Trudno.. najlepsze wybiorę i pokażę, gdy tylko aparat wróci w moje ręce. 
Pierwszy dzień szkoły i już z powrotem trzeba wziąć się za naukę. Na jutro muszę sobie przypomnieć całą kartkę A4 słówek z angielskiego, bo rzekomo ma być kartkówka. Eh.. i znów się zaczyna. :p
zazdroszczę ludziom, którzy mają jeszcze ferie. Pomału będę kończyć, bo muszę na prawdę zabrać się za te słówka. -,-

 No cóż... do jutra...
    

Hej!

Dziś chciałam wcześniej coś napisać, ale jakoś czasu nie było. Rano do Kościoła, później chwilę poleżałam.. aż w końcu wstałam i.. zaczęłam odrabiać lekcje.. :p
Też się rychło w czas obudziłam.. ^^ Przez pół godziny szukałam zeszyt z chemii. Obdzwoniłam pięć koleżanek, ale okazało się, że żadnej go nie pożyczałam. Aż wreszcie mnie olśniło... wyciągnęłam torebkę... tam był. W sumie to zdziwiłam się, bo moja torba do szkoły została opróżniona przed feriami. A torebkę wzięłam tylko w piątek przed wolnym... nie pamiętam, po co brałam zeszyt od chemii.. :p Ale teraz to nie ważne. Muszę się przestawić z powrotem na wstawanie o 6.15 -,-. to nie będzie łatwe... :p Ale dam radę. 
Jak teraz tak patrze na mój stary i nowy plan lekcji.. to stwierdzam, że chyba ten nowy jest odrobinę lżejszy. No.. choćby środa. I nawet dość wcześnie kończymy: 13.30, lub 14.25. Wiem.. jestem świadoma tego, że w ciągu tygodnia dojdą fakultety i zajęcia dodatkowe... Do tego nowe terminy konsultacji.. Oby tylko nic ze sobą nie koligowało. 

Dziś to chyba będzie jeden post. Z treningu zazwyczaj wracam o 19.00. Zanim się rozpakuję, zanim odpocznę.. zanim zdjęcia przegram... Już mi się nie będzie chciało pisać. Jutro dodam zdjęcia. Wpisy też będą pojawiały się później niż w ferie, bo gdzieś między 15.00 a 16.00. Tak zazwyczaj w ciągu roku dodawałam i do tego wrócę. Chyba, że będą krótsze lekcje.. :p

Jak Wam minęły ferie...? Mi... nie najlepiej, ale też nie najgorzej. :p




W pierwszym tygodniu zaprowadzałam brata do Mediateki w Palmiarni...

 Dzieciaki miały różne zabawy, a w międzyczasie przyjechała telewizja. Młody się załapał na wywiadzik.. (pisałam o tym)



Miałam też kilka wypadów na trening. :p





Nie zabrakło tez zabaw w śniegu w parku...











 ... i zjeżdżania...

Tegoroczne ferie uważam za zakończone pomyślnie. :p A Wy?
( Innym, którzy dopiero rozpoczynają, lub mają jeszcze tydzień.. życzę udanego wypoczynku i fajnej zabawy)


.

Hej!

Dziś nie najlepiej się czuję... Chyba mnie katar bierze, lecz ja się nie poddam. Skutecznie go zwalczę, żeby jutro zdrowa iść na trening.:p Dziś kupię baterie do aparatu, żeby nie zdechł jutro, gdy Paulina (kuzynka) będzie nam zdjęcia robiła. Chyba, że weźmie swój aparat. 
Eh... no i ferie dobiegły końca.. -,- Strasznie szybko zleciał ten ostatni tydzień. Musze dziś do lekcji usiąść. :p I przypomnieć sobie słówka z angielskiego i nauczyć na poprawę z WOS-u, i jeszcze wiele, wiele innych rzeczy. 
Pozdrawiam tych, którzy dopiero zaczęli ferie. Miłej zabawy, kochani. :p
A my... poniedziałek, 6.00 rano, wstajemy i do szkoły. -,-. byle do końca lutego. Później jakoś to będzie. :p

Hej.!

Przepraszam, że tak późno piszę... ale nie mogłam wcześniej. Miałam masę zajęć.  od.. wypastowania sztybletów i wypranie rękawiczek na trening... po pójście z bratem na sanki.. -,-. Te ostatnie było najgorsze. Zimno na dworze jak nic, a ja stałam obok niego i zdjęcia robiłam. Dobre i to, choć bateria padła po jakimś czasie i mam jedynie 6 zdjęć. -,-. To i tak musiałam brata zostawić na chwile samego w parku, bo poszłam po mp4, żeby się nie nudzić... :p (Młody nie chciał ze mną wracać po mp4, więc nie zmuszałam go do zostania w parku samemu)
Zmarzłam na amen.. Jak wróciliśmy do domu... to wszystko, ale to wszystko, co młody miał na sobie było przemoczone. Tak się bawił w śniegu, że nawet i ...bielizna mu przemokła.. -,-... -,- Okropność.
Ale uważam, że dziś i tak było super. 
Jutro jadę do kuzynki. Będą odpały.. :p A w niedziele z Karoliną.. na trening. Będą zdjęcia na bank, nie tylko z boksu, ale jak my jeździmy, bo zabieram ze sobą kuzynkę, która ochoczo będzie nam za fotografa robiła. :p


Te z dzisiejszego spacerku.. :p
 Pełno kaczek... :p





 Ten, to zawsze coś wymyśli.. :p






















I na górkę... :p
Później zjeżdżał z większej górki, ale już aparat siły nie miał, więc nie uwieczniłam tego. ;p

Hej.!

Zacznę spraw organizacyjnych.. :p Jak widać, zmieniłam faviconę. Mi się podoba. Mam nadzieję, ze u każdego widać ją. Zmieniłam także nagłówek. Jeśli ktoś jest spostrzegawczy, to zauważył, że wczoraj też był przez chwile inny. Ogólnie to nie mogę się zdecydować. Ciągle mi coś w tym nagłówku nie pasuje. Wczoraj pół dnia spędziłam tworząc nowy nagłówek i rozmyślając, jak on może wyglądać. Po umieszczeniu go na blogu stwierdziłam, że coś mi znów nie pasuje -,- Mam wrażenie, że czegoś tu brakuje. Może mi pomożecie...? Może coś podpowiecie, czy doradzicie...? Na razie taki pozostanie, lecz nie zdziwcie się, jak zobaczycie lekkie zmiany. :p Np tło, czy jakieś różnice w szczegółach. :p

Eh... no i już mamy czwartek... za parę dni do szkoły -,- Jak ten czas szybko zleciał -,- Oby tak szybko zleciał do wakacji. Z resztą.. dużo nie zostało. Przyjdziemy do szkoły, akurat będzie koniec stycznia, później luty. No co w tym lutym...? 28 dni i już. Marzec też szybko zleci, w kwietniu testy, a później to już czasu nie liczymy. Same poprawianie ocen. :p Później bal i do końca roku tylko 2 tygodnie..  *.*



To co w końcu z tym nagłówkiem?

.

Hej!

Sorry... wczoraj się troszkę pomyliłam, jeśli chodzi o liczbę postów. Właściwie dziś jest 300 post. 
Okazało się, że wczoraj miałam zapisaną jedną kopię roboczą i blogger mi wyświetlał 300, a na prawdę było 299. Dziś prawidłowo jest 300 post. :p To tak.. na marginesie.. :p

Wczoraj wieczorem nudziło mi się i postanowiłam zabrać się za robótki ręczne... :p 
Znalazłam kilka koralików i zrobiłam z nich kolczyki. Całkiem niezłe. Na pewno będę je nosić, bo są fioletowe, a w całej kolekcji brakuje mi tylko fioletowych kolczyków.



W zanadrzu mam jeszcze kilka pomysłów na kolczyki, a do tych chyba dorobię naszyjnik...

Ogólnie, to nie pierwsze kolczyki, które sama zrobiłam. Mam jeszcze takie białe. Jeden kolczyk jest zrobiony z 200 małych koralików. Łącznie na dwa kolczyki zużyłam 400 koralików. Kolczyki są białe i delikatne, dla tego rzadko je zakładam. 

Hej...

Coś słabo dziś wychodzą te odwiedziny... ledwo 140 osób, a to już trzeci post dzisiaj..  -,-
Weźcie się do roboty.. :p
Jeśli nie widzieliście jeszcze nowego wzorku na paznokcie, to zapraszam w odwiedziny do zakładki "Paznokcie", gdzie jest szczegółowy opis wykonania paznokci malowanych wodą. :p

Teraz wpadłam tylko na chwilę. Wczoraj, gdy byłam u jeden babci, to poczęstowała mnie i brata cukierkami. Ale to nie były takie zwyczajne cukierki, tylko cukierki-batony. Słyszeliście już o takich? A może już nawet jedliście..? Nie wiem jak długo one są w sklepach, ale ja jadłam coś takiego pierwszy raz. Te cukierki to były Twix, Mars  i Snickers. Faktycznie smaki identyczne, jak ich odpowiedniki batonów. Ja najbardziej gustuję w Snickersach. Miałam szczęście, gdy poszliśmy do drugiej babci, to u niej... caała miska w cukierkach-Snickersach! CAŁA MISKA! Jadłam je garściami. Aż mdliło.! Ale ja tam uwielbiam Snickersy, więc... nic nie straciłam  na tym... :p


Musze się zapytać babci, gdzie je kupiła! Wykupię chyba wszystkie!  :D

Hej!

Dziś dodaje kolejny wzorek do zakładki "Paznokcie". To już nie będą owoce.. :p Tym razem coś bardziej... abstrakcyjnego. Długo się nad tym męczyłam. Nie dla tego, że paznokcie są krótkie i ciężko się je maluje. Po prostu technika tego wzorku jest trudniejsza, niż pozostałe wzorki. Ale za to ślicznie wygląda. 
Mianowicie chodzi mi o technikę malowania paznokci.. wodą. Pewnie widziałyście już ją w jakiś gazetach, czy gdzieś... I pewnie widząc to myślałyście, że to niewykonalne... ja natomiast pokaże Wam, że to żadna filozofia.

Tutaj tylko wrzucam zdjęcie, natomiast w zakładce "Paznokcie" macie szczegółowy opis jak je wykonać. Teraz każda może takie mieć:

 Na zdjęciu tego tak nie widać, bo flesz odrobinę przeszkadza.. jednak na żywo te paznokcie są bardzo ładne. :p

Hej!
Niektórzy właśnie zaczęli pierwszy tydzień ferii, a my... my już w następnym tygodniu do szkoły  -,-
Nie chce mi się tam iść... Ale jeszcze niespełna 160 dni do wakacji! 
Eh.. kurcze.. zimno na dworze jak nie wiem co.
Chyba dziś spędzę kolejny dzień w domu. Strasznie mi się nudzi! Czyżby wszyscy o mnie pozapominali...? Nikt nawet nie napisze... nikt nie zadzwoni.. -,-
Dziś Dzień Dziadka. Nie zapomnijcie dać czekoladek i kwiatków swoim dziadkom.. -,-

Hej!
Teraz tak późno piszę. Fajnie, że tak bardzo komentowaliście poprzedni post! Było aż 18 komentarzy. W południe w ogóle nie doglądałam bloga, bo nie miałam czasu! Dopiero teraz wróciłam od jednej i drugiej babci, oraz od dziadka! No przecież dziś Dzień Babci i za razem urodziny mojej Mamy!!! Wszystkiego najlepszego mojej mamie i wszystkiem babciom i dziadkom na świecie! 

 






















 
 Rano o 11 byłam u babci od strony mamy. Razem z bratem, oczywiście. Złożyliśmy życzenia i w ogóle...
Później byliśmy u babci od strony taty. Dopiero teraz wróciliśmy! Uwielbiam to!
A Wy już złożyliście życzenia dziadkom..?

Hej!
Wiem, wiem... miałam wczoraj dodać zdjęcia. Sorry, ale jak już zdążyliście się zorientować w ogóle wczoraj nie dodałam drugiego posta. Jakoś czasu nie było. Włosy dopiero wieczorem farbowałam, a zdjęcia dodaję teraz. 
Jeśli chodzi o kolor.. No... szczerze mówiąc spodziewałam się bardziej czerwonego odcienia. Ale z resztą co ja wygaduję... przecież wyraźnie na saszetce pisze "Czerwień granatu". No i chyba wyszła taka czerwień granatu. Ale trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że prócz tej szamponetki mam też na włosach pozostałości farby "Intensywna czerwień".
Chyba nie powinnam mieć pretensji do koloru:








W rzeczywistości jest takie.. bordo... No czerwień granatu po prostu. Ładnie?

Hej wszystkim!

Dziś od rana jestem sama w domu! Ale super! Po prostu inny domownicy pojechali na basen.  Ja zostałam w domu, bo nie chciało mi się zrywać ze snu o 7.00  -,-
Ale sama w domu też się dobrze bawię. Włączyłam muzykę i jest git!
Wczoraj miałam 17 komentarzy pod postem, w którym pisałam, że zafarbuję włosy na czerwono. To znaczy.. ja już farbowałam włosy na czerwono w wakacje. Farbą. Teraz tylko farbuję szamponetkami, tak więc czerwone włosy, to dla mnie żadna nowość.. :p
Ale w komentarzach pisaliście, że nie możecie doczekać się efektów, więc za godzinę będę farbować. W następnym poście ukażą się zdjęcia. :p

A tak na marginesie... 
Jakie buty najlepiej pasują na bal?

Mi się podobają oba. Żebym się tylko w nich nie zabiła przy polonezie..  -,-

Hej.!

Jak Wam mija sobota? Mi nawet dobrze. W sumie, nie narzekam. Jutro chyba zafarbuję włosy, bo krzyczą do mnie, że potrzebują kolorku... :p 
Byłam w Rossmannie i kupiłam dwie szamponetki, bo jedna to stanowczo za mało, gdyż mam długie włosy. 
Niestety nie było mojej kochanej szamponetki "Czerwona porzeczka"...  :'(
Więc musiałam zainwestować w mniej czerwony kolorek. A mianowicie "Czerwień granatu".. 
 Na szczęście szamponetka trzyma się od 6 do 8 myć, tak więc jak by mi coś nie pasowało... w dwa tygodnie kolor zniknie. :p



Jak tylko pofarbuję, to zrobię zdjęcie włosów i Wam pokarze jak wyglądam.. :p

Hej!

Wczorajszy wieczór minął wspaniale. Miałam ubaw po pachy z Pauliną. Obejrzałyśmy jakąś głupią komedię w Necie, a potem Władcę Pierścieni na TVN. Wkurzały mnie jedynie 20 minutowe reklamy. -,- Ale pomijając ten fakt było na prawdę super.! Ubaw po pachy! Bardzo szybko czas zleciał. Nawet się nie obejrzałyśmy, jak z 18.00 zrobiła się 22.00   ...
Za tydzień ja przychodzę do niej :p

Eh... no dzisiejsze przedpołudnie nie zaliczam do najlepszych!
Siedzę sama i sprzątam pokoju, bo sobota.. -,- 
Ale już kończę, wiec reszta czasu jest wolna. W domu też nikogo prócz młodego, który się zaszył w swoim pokoju, tak więc mam spokój. Jest dobrze.
Może posłucham sobie piosenek jakiś, czy co...
Bardzo podoba mi się ta piosenka:


Słucham ją na okrągło. Może wkrótce dołączy do piosenek w tle, jeśli chcecie..
Chcecie?

Hej!

O Boże... jaki dziś nudny dzień. Nie mam nic do roboty. Wieczorem jeszcze przychodzi kuzynka, więc może coś się będzie działo. :p
Dziś kupiłam sobie eyeliner. Cudeńko. Bardzo wygodnie się go rozprowadza po powiece. Nie brudzi, nie papra się, łatwo się zmywa. Niestety nie mogę Wam pokazać go, bo mi bateria siadła w aparacie i nie  mogę go nawet włączyć, a żadnych zapasowych baterii nie mam.
Ale w Necie znalazłam eyeliner, który bardzo przypomina mój:

Hej!

Dzięki Wam mam już ponad 20 000 wyświetleń! Dziękuję bardzo!



Mi tam się podobało. Tytuł nad zdjęciem podświetlony kolorkiem, bo to link do strony, gdzie znajdziecie ten film Online. ;p

Już zdążyłam z powrotem przyprowadzić brata z Palmiarni! Eh.. brat ututłał się cały klejem Magikiem!!! Cała bluzka! Nie wiem co on tam robił... Może chciał siebie przykleić! Chyba do ściany!  -,-
No, ale już jest w domu, już ściągnął tę bluzkę, może jak mama przyjdzie, to coś na to poradzi! Cała bluzka sztywna od kleju!!! No, ale nie o tym chciałam teraz pisać. 
Gdy wrócilismy z Palmiarni, poszłam do okulisty na kontrolne badanie wzroku. Mam astygmatyzm, no i muszę chodzić na kontrolę co rok. Przyszłam do pzychodni, okazało się, że jestem pierwsza. To dobrze. Nienawidzę czekać u lekarza.! Wizyta nie trwała długo. Jakieś 10 min. Ale warto było usłyszec to, co powiedziała mi okulistka. Wzrok mi się poprawia! Miałam -1.75, a teraz mam -1.00!!! Całe szczęście. Jeśli dobrze zrozumiałam, to mam szansę całkowicie wyzdrowieć.! Tylko na to czekam! Koniec z okularami! No... ale jeszcze nie teraz. Jutro muszę iść do optyka po nowe okulary. Oprawki chyba zatrzymam te same, tylko szkiełka dorobi się słabsze! Jestem nieziemsko zachwycona!

Kilka fotek z powrotu z Palmiarni:








Dzieciaki to uwielbiają.. :p

Hej!
Dziś nie ogarniam -,- 
Masakra! Wstałam nie wyspana o 9.00, muszę jeszcze ugotować ziemniaki, zaprowadzić brata do Palmiarni i jeszcze iść do okulisty, bo już nie byłam 2 lata .. :p
No... dobrze chociaż, że wysłałam młodego na rynek. Przynajmniej trochę pomoże.. :p

Ostatnio gdy dodałam post o odżywce do włosów, jaką sobie kupiłam, parę osób pisało do mnie, żebym napisała, czy ta odżywka się sprawdza. Tak więc ten post będzie specjalnie dla tych właśnie osób, a może i innych przekonam  :p


Tak więc odżywka do włosów długich od L'OREAL jest na prawdę dobra.



Już od samego początku ułatwia rozczesywanie, lekko podnosi włosy u nasady, daje lekki połysk, miękkość włosom, oraz śliczny zapach, który unosi się aż do następnego mycia. Do tego nie jest droga. 20.99 ,-, to chyba żaden majątek, prawda...?
Ja jestem zadowolona z niej. Wczoraj użyłam ją trzeci raz i wcale mnie nie zawiodła. Włosy wręcz można grzebieniem rozczesywać i ... rozczesują się bez oporu!  ^^. Na samym początku chciałam odżywkę, która wspomaga szybki porost włosów, ale w Rossmannie takich nie mają.... no to skusiłam się na tą i nie żałuję.!
Jeśli masz włosy długie, pozbawione blasku, normalne, lub cieknie, to ta odżywka jest właśnie dla Ciebie!

Hahahaha...
Z czego ja się tak śmieję...?
Widzieliście już Google..? Nie? To czas najwyższy.
Dziś Google zrobiło się na grę komputerową. Super ultra badziewna gra, ale taka śmieszna, że aż ja tu pokarzę:



A wiec tak wyglądają dziś Google:





Gdy naciśniemy "Start", to na lodowisku pojawia się dzieci jeżdżące na łyżwach. No i ten dziadek musi jeździć za tymi dziećmi i sprzątać lodowisko. :p



 Następnie wyjeżdżają hokeiści. No i zadanie dziadka jest takie samo.


Na koniec pojawia się coś takiego.. :p



LOL.

Hej.!
Dziś rano dowiedziałam się, że mój blog został nominowany do Liebster Award. I to nie pierwszy raz, tylko, że za każdym razem te nominacje ignorowałam. Nie wiem.. może źle robiłam, dla tego ten post poświęcam tej nominacji.



„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Tak więc zaczynam:

Blogi, które nominuję:

1. http://wszystkodlamamidzieci.blogspot.com/
2. http://nie-legal.blogspot.com/
3. http://vaffelek.blogspot.com/
4. http://skinny-yea.blogspot.com/
5. http://lila-blogg.blogspot.com/
6. http://buhalse.blogspot.com/
7. http://deepstylee.blogspot.com/
8. http://teenagers-troubles.blogspot.com/
9. http://szczescie-mamy.blogspot.com/
10. http://pauli-pauuli.blogspot.com/
11. http://lenka347.blogspot.com/

 A to pytania, na które muszę odpowiedzieć:


1 Jak długo blogujesz?
 - Zaczęłam pisać 15 czerwca 2012.
 
2. Co daje ci blogowanie?
 -  Możliwość poznawania ludzi nawet z drugiego końca świata, poznawanie ich, a nawet rozmawianie. To niezwykłe :p
 
3. Jakie jest twoje największe marzenie?
 -  Chciałabym osiągnąć coś naprawdę wielkiego w życiu.
 
4. Gdyby jutro był koniec świata to co byś zrobiła?
 -  No nie wiem.... coś szalonego z przyjaciółkami :p
 
5. Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę? Możesz wymienić dwie rzeczy.
 - Hm... GPS, Laptop  :p
 
6. Jaka jest Twoja największa pasja?
 - Jazda konna! 
 
7. Jaki jest twój ulubiony blog?
 -  Ankyl < KLIK >
 
8. Jakie jest Twoje ulubione danie?
 - Lubię placki. ;p
 
9. Jaki masz cel w życiu?
 - Ułożyć sobie życie tak, abym miała stałą, dobrą pracę i rodzinę, oraz przy tym nie rezygnować z pasji.
 
10. Ulubiony dzień tygodnia?
 - Niedziela, bo wtedy mam treningi jazdy konnej :p
 
11. Czego się boisz?
 -  ^^ Nie boję, a raczej brzydzę: pająków....




A teraz pytania do moich nominowanych:
1. Kiedy zaczęłaś prowadzić bloga?
2. Lubisz blogowanie?
3. Ile czasu dziennie poświęcasz blogowi?
4. Jaki jest Twój ulubiony kolor?
5. Jaka jest Twoja pasja?
6. Ulubiony napój?
7. Czego nienawidzisz?
8. Co uwielbiasz?
9. kogo zabrałabyś na bezludną wyspę?
10. Pies: Kupiony, czy ze schroniska?
11. Największe marzenie?


Nom... To taka organizacyjna notka. Pierwszy raz odpowiadam... zobaczymy co z tego będzie..

Hej.!

Tak, jak planowałam, w ogóle nie siedziałam na tych zajęciach w Palmiarni.. :p
Wróciłam sobie do domu. Oglądałam film na eKino, na który chciałam pójść do kina.
Mianowicie "Hobbit - Niezwykła podróż". Ja jestem zachwycona. Ale jeszcze nie do końca go obejrzałam, bo on trwa 3 godziny... ^^

Mam kilka zdjęć. Jak wracaliśmy z bratem z Palmiarni, to mu strzeliłam kilka fotek, zanim aparat się doszczętnie rozładował.;P










Jutro też będę musiała go tam zaprowadzić. I tak do końca tygodnia...
Ale za to będę miała go z głowy na dwie godziny... :p