takie tam... przemyślenia...

          Ostatni tydzień wakacji zaczął się dla mnie o godzinie 11. Czy powinnam wstawać wcześniej, by "przyzwyczaić się do wczesnego wstawania"? Być może. Skończyłam dziś czytać 716 stron "Przed Świtem". Czytałam ją.. może z dwa tygodnie. Niezły wynik. Chyba mój rekord. Poprzedni należał do "Lalki", którą obaliłam w.. 4 tygodnie. Tylko, że lalka ma z 550 stron. Czyli tym bardziej jestem z siebie.. zadowolona :-) Nigdy jakoś nie czytałam książek w ekspresowym tempie. Pewnie jak większość z Was o wiele bardziej wolę książki czytane "prywatnie" niż lektury. Dowodem na to jest tempo przeczytanego ostatniego tomu sagi "Zmierzch". :-)
          Dziś zabrałam się też za odpisywanie na listy od dziewczyn. Jedna z nich poruszyła temat "znikających listów". Mnie też ta historia dotknęła, jednak jeszcze jej nie rozwiązałam. "Znikające listy", jak to określiła Magda to nic innego jak listy, na które druga osoba nigdy nam nie odpisała... Przykre doświadczenie. Ale z perspektywy czasu coraz trudniej jest namierzyć daną osobę... Przez co cala sprawa staje się "tajemnicą". Ale mimo wszystko mam kilka osób, z którymi utrzymuję kontakt listowy non stop. Jesteśmy rozrzucone po całej Polsce, dlatego baardzo trudno byłoby zorganizować spotkanie. Chyba, że w Łodzi... geograficzne centrum kraju byłoby chyba  najlepszym rozwiązaniem. Dawno się tak nie rozpisałam... brakowało mi tego... ostatnio spamuję Wam tu linkami do firm, outfitami lub po prostu krótkimi notkami zawierającymi dwa zdania i milion zdjęć... Ale i w tej notce nie zabraknie spamu linkami (jeśli nie problem, naturalnie proszę o kliknięcie w nie^^). 
          Jutro wstanę wcześniej, ogarnę wygląd mojego pokoju.. i szafy; oddam książkę do biblioteki, może wypożyczę kolejną... "Drugie życie Bree Tanner" powinno mnie zainteresować. Zobaczymy. Wyślę listy, jutro z resztą wypłata. Ale nic nie wydam, bo postanowiłam sobie, że zacznę oszczędzać.  Brzmiałoby to absurdalnie, ale tym razem mam motywację! Prawo jazdy! Jak nie ja, to kto zarobi na nie? Prawko i autko zdobyte dzięki własno zarobionych pieniędzy sprawiałoby ogromną radochę i pewnego rodzaju.. spełnienie? To chyba nie te słowo, choć coś w tym rodzaju... 
         Ci, którzy dobrnęli do końca tej notki - szacun. Nie zawsze zapuszczam się w swoich słowach tak daleko. Powinnam robić to częściej? To nie był zaplanowany post... wypłynął tak o... impulsywnie, spontanicznie... Ponoć TAKIE posty są najlepsze. Ponoć :-) 













Romwe - KLIK KLIK
SheIn - KLIK
Dressgal - KLIK KLIK

Proszę, o kliknięcia w te 5 linków!






You May Also Like

0 komentarze