Frędzel
Frędzel. Mi się taki kojarzy z firaną u mamy. Prawie wszystkie firany w domu zakończone były podobnymi fredzlami. Błagam, powiedzcie, że nie tylko u mnie.
Dzisiaj moda taka dziwna, że frędzle z firany nosi się przy torebce. Tak, torebce. Spotkaliście się już z tym? Ja jak na razie to tylko na Instagramie takie cuda widziałam. Być może będę pierwsza na ulicy z frędzlem po firanie przy torebce.
Torebkę już mam. Bo po co byłby mi frędzel, gdybym torebki nie miała, nie? Takiej torebki w żadnym sklepie nie dostaniecie. A jakże. No ewentualnie sznurek do makramy i szydełko w Empiku czy Pasmanterii. Tak jak ja: torebka wydziergana, sznurka zostało to i frędzel musi być.
Torebkę pokażę w następnym poście (dokładnie jak tę czapkę, którą dziergałam i obiecałam pokazać a nie pokazałam), bo brakuje jej najważniejszych rzeczy, czyli zapięcia i łańcuszka/paska. Ogarnie się na mieście ;)
Jak Wam się podoba mój frędzel? :)
5 komentarze
Frędzel jest ok, bardziej jestem ciekawa jego połączenia z torebką 😀
ReplyDeleteBardzo udany frędzel. Jeszcze nie widziałam torebki z frędzlem, z pomponem tak, ale z frędzlem nie. To czekamy na tą torebkę:)
ReplyDeleteKurcze, alez jestem ciekawa tej torebki. Może i ja bym siebie sprawiła. Frędzel jest ładny.
ReplyDeleteWyszedł całkiem fajnie, pokaż torebkę jeszcze
ReplyDeleteUroczy :D
ReplyDelete