Hej.

Wiem, że późno piszę. Dziś od samego rana biegamy po sklepach za jakimiś szafkami. Ale już wrócilismy. Jestem okropnie głodna. Ale znajde chwilkę, żeby troche poopowiadać.
Wczoraj wieczorem wróciłam z wakacjii. Mam mase zdjęć, które powinny mi starczyć z wgrywaniem na bloga do końca sierpnia. Poważnie. Jest ich strasznie dużo.
Zacznę od zdjęć koni, które odwiedzałyśmy z kuzynkami.


Najbardziej spodobał mi sie ten haflingetr. Tamten pan chodował chyba same ogiery, bo jak tam chodziłam, nie widziałam żadnej klaczy.
A może były... nie wiem. Spodobały mi sie te dwa konie, bo tylko one z nich wszystkich były nami zainteresowane.

Ahhh... nie ma to jak domek... wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Dalej są te problemy z blogerem, więc jeśli tych zdjęć nie będzie widać, proszę piszcie w komentarzu o tym, bo u mnie na moim kompie tych zdjęc nie widać wcale. Szkoda, mam nadzieję, że Wy je widzicie.

Oczywiście jak zawsze muszę pokazać jakiś zestaw.
 Oto i on:
Turkusowy. Lubię turkus. A ten kuc u tej dziewczyny jest śliczny.

Mam też dwie fotki z ogniska, które było na stawach. Tak sie palilo, że aż strach. Myślałam, że zaraz straż przyjedzie.
Taaaki czarny dym. Siwy dym, no....

Przypominam o braniu udziału w ankiecie.




You May Also Like

4 komentarze